Z naszymi chęciami zazwyczaj bywa tak, że są rozdmuchane na samym początku, ale wytrwać w postanowieniu potrafią nieliczni. Life! Zaczynając od słynnego: "gdy zrzucę 5 kg..." po "jutro zaczynam na nowo". Niestety, a może stety nie jesteśmy robotami. To dobrze bo świat byłby przeraźliwie nudny...Trzeba się trochę godzić z tym, że pewne pomysły umrą, ale kilka z nich przyniesie coś naprawdę, naprawdę wartościowego. Powoli dochodzimy do wniosku, że najlepszą metodą na życie jest metoda małych i drobnych kroków, ale robionych jeden za drugim. W jeden dzień nie zrzucimy 5 kg, domu na mazurach też się nie wybuduje w jeden weekend, więc chyba nie warto się mocno spinać.
Jedną z ciekawszych sentencji jaką słyszałem to: "work, work, work".
Na język fotografa można przełożyć "focić, focić, focić". Byle nie wyglądało to jak japończyk z aparatem na europejskiej wycieczce. Podobno gdy się człowiek nafoci 8 lat, to wtedy można się przemienić z rzemieślnika w artystę. Dla nas właśnie ten progres jest fenomenalny. Nasz Buduar Warszawski jest młody. Tak, tak... jest niepełnoletni. Ale wszystko co tutaj znajdujecie, jest sumą doświadczeń z różnych dziedzin życia. Od ustawień aparatu poprzez pozytywną atmosferę na sesji aż po finalny produkt, czyli zdjęcia, które z dnia na dzień będą nabierać wartości. Po drodze jest tyle szczegółów i detali, że można pisać o tym podręczniki, albo raczej nagrywać tutoriale dostępne on-line. Z tym, że nic nie przyniesie prawdziwych efektów szybciej niż "work, work, work". Dlatego po tej naszej krótkiej przerwie porcja efektów z naszej ostatniej sesji buduarowej.
Modelka: Pani G.
Zajrzyj do nas!
Buduar Warszawski tel. +48 505 35 90 60 email:kontakt@buduarwarszawski.pl